Błyskawicznie (do 1.07) sprzęt grupy, w tym czołgi i wyrzutnie, przekazano ministerstwu obrony RF (MO RF), gdzie trafiły również wszystkie zobowiązania i długi CzWK. 30% żołnierzy przeszło do armii na podobne stanowiska, 10% - na inne; 40% - nie chciało włączyć się do struktur MO RF i przeszło do innych formacji ochotniczych. W CzWK Redut powstaje oddział z byłych Wagnerowców.
Z Wagnerowców pracujących za granicą tworzone są grupy najemne pod nowym zarządem, tworzą je ludzie powiązani z MO i MSZ. 20% dawnych struktur przeszło do cywila. JP ma stworzyć własny oddział, finansowany przez niego prywatnie, uczestniczący w wojnie z Ukrainą. Białoruś zainteresowana jest szkoleniami la swoich oficerów prowadzonymi przez dowódców byłego Wagnera.
Surowikin od 2 tygodni przebywa w sanatorium, nie zarzucono mu powiązań z JP, czasowo zastępuje go na wojnie gen. M. Teplinskij.
Wielki bałagan odnotowano w reakcji mediów i elit. 6 czerwca, zgodnie z pierwotną narracją Putina, Nikołaj Patruszew mówił, że Rosja "otarła się o granicę wojny domowej", 2 dni wcześnie o "zbrojnym puczu" mówił Miedwiediew. Putin dziękował przecież niedawno resortom siłowym za obronę ładu i porządku. Dołączyły się do oburzonych postawą Prigożyna oficjalne media, prezentując jego willę i potępiając osobę. I tu nagle, za zagranicznymi mediami, 10 lipca Pieskow musiał przyznać, że 29 czerwca Putin spotkał się z dowódcami Wagnera i Prigożynem, rozmawiał z nimi 3 godziny, po czym niedawni buntownicy przysięgli mu lojalność, zwrócono im też zaległe pieniądze.
Czyżby prezydent zrezygnował z zasady, że nie ma ludzi niezastąpionych? Oczywiście, nie. Putin w sumie wydał na Wagnerowców około 200 mld rubli, czyli 1/25 obecnego budżetu na obronę, i były to dobrze zainwestowane pieniądze. - Utworzono sprawną, zdyscyplinowaną, wyszkoloną i zmotywowaną grupę wojskową. Wypełniła zlecone jej zadania za granicą i nieźle sprawdziła się na wojnie z Ukrainą. Po nieudanym buncie jednak żadne rozwiązanie nie było dobre. Zwyciężył pragmatyzm. Wagnerowców w praktyce zlikwidowano, zachowując w pewnym stopniu ich potencjał i wypracowując kompromis. . Przyjazne Putinowi media zaczęły przedstawiać go jako miłującego pokój zwolennika ładu wewnętrznego. Niefortunnie próbowano ukryć fakt spotkania na Kremlu.
Komentarze
Prześlij komentarz