Wszystko ostatnio robi się po cichu. Po cichu pochowano Prigożyna i po cichu (jak donosi ekonomiczny portal rbc.ru) Chińczcy uznali część Rosji za chińską. W każdym razie Chińska Służba Kartograficzna Map Standardowych w roku 2023 terytorium rosyjskie zapisała jako chińskie. Chodzi o położony na Amurze Wielki Ostrów Ussyryjski, na mocy umów z 2004 r. i 2008 r. podzielony po połowie. Na nowych mapach całość przynależy Chinom. W legendzie zaznaczono, że mapy zgodne są z oficjalnymi normami. Mapy te mogą służyć jako ilustracje w książkach i reklamie, mogą być wykorzystane w informacji o Chinach. Wyspa poniżej ujścia Ussuri liczy ok. 350 km kw, a ponieważ granica państwowa przebiega na Amurze od 1860 r. stanowi terytorium sporne. W 2004 r. i 2008 r. Putin w końcu przekazał Chinom zachodnią część wyspy i parę małych wysepek Zapowiedział przy okazji nową epokę wzajemnych relacji opartą na zaufaniu i strategicznym partnerstwie. Chińska służba kartograficzna za chińskie uznała też terytoria sporne z Indiami. Indie zgłosiły protest, portal rbc.ru zwrócił się do MSZ Rosji z prośbą o wyjaśnienia. Jak to było? Gdzie dwóch się bije... No i "nowe epoki" relacji chińsko-rosyjskich były również.
Komentarze
Prześlij komentarz