Kommersant przeprowadził rozmowę z Aleksandrem Baranowem
naczelnym pediatrą Rosji dotyczącą zdrowotności rosyjskich dzieci i młodzieży. Nie jest najlepiej – 30% chłopców nie
kwalifikuje się do wojska ze względów zdrowotnych. Około 30% dzieci ma nadwagę,
co przypisuje się słodzonym napojom i
śmieciowemu jedzeniu. Na Kaukazie złe skutki niosą śluby w ramach rodziny, z
kolei na Powołżu spadek zdolności,
koncentracji u dzieci i płodności ludzi młodych spowodowany jest brakiem jodu.
Niespodziewanie dużo jest wad wrodzonych – ponad 650 tys. dzieci to osoby
niepełnosprawne. Testy noworodków pozwalające
uniknąć skutków pewnych chorób w krajach zachodnich obejmują ponad 20 typów
schorzeń, w Rosji – tylko 5. Problemem
podobnie jak w innych krajach jest szkoła i ta tradycyjna i skomputeryzowana – 70%
dzieci ma uszkodzony wzrok, znaczna część – wady kręgosłupa, wiele jest
znerwicowanych, zwłaszcza na początku edukacji szkolnej i pod jej koniec
Aleksader Baranow |
. Do
prawidłowego rozwoju dzieci powinny 2 godziny dziennie spędzać na zabawie,
najlepiej na dworze. W rzeczywistości dzień spędzają w klasie i przy komputerze. Problemem są też infekcje – prawidłowa diagnoza poważniejszych przeziębień (choroba bakteryjna czy wirusowa?) wymaga zbadania przyczyny w laboratorium, co
jest nierealne. Wirusy giną przy temperaturze 38 stopni więc często wystarczy poczekać. Lekarze na „wszelki wypadek” dają jednak niepotrzebnie antybiotyki i tonę innych lekarstw. Są to zresztą
nie tylko rosyjskie problemy. Coraz częstszej bezpłodności w Rosji sprzyja wielokrotna aborcja.
Lobby biznesowe – podobnie jak w innych krajach -- promuje in vitro, a Duma
poszła krok dalej i planuje państwowe wspomaganie finansowe tego rodzaju projektów. Baranow ostrzega przed tym. Nie ma danych na temat rozwoju dzieci ze
wspomaganego rozrodu. Natomiast w rosyjskiej
krajowej klinice patologii dziecięcej co drugie leczone tam dziecko pochodzi z in vitro. Baranow zwrócił uwagę,
że jeżeli Duma zgodnie z planem uruchomi
projekt przewidujący w 2018 roku 60 tys. dzieci z in vitro musi uwzględnić pieniądze na rehabilitację wielu z nich.
Komentarze
Prześlij komentarz