Przejdź do głównej zawartości

Miejsc w aresztach brak, no to co?

 

Mimo cenzury Niezavisimaja Gazieta  przemyca materiały  dotyczące specyfiki  systemu prawodawstwa w Rosji. W swoim  artykule   Jekaterina Trifonowa wskazuje na przepełnienie aresztów, a jej rozmówca – adwokat i obrońca praw człowieka – Dmitrij Arganowski wyjaśnia tego powody. Areszty rosyjskie  wypełnione są w 96%, co oznacza, że w wielu z nich  nie ma wolnych miejsc. Gdy sąd zadecyduje o areszcie oskarżonego, należy go jednak zamknąć, nawet gdy  miejsca nie ma. W 2021 r. liczba aresztantów wzrosła o 4% i nadal rośnie, przy czym w 44 procentach chodzi o przestępstwa drobne lub niewielkie. Arganowski tłumaczy, że decyzje sądu są przypadkowe i nieuzasadnione, głównym ich powodem jest wygoda śledczych. Gdy człowiek jest dłużej uwięziony, najprawdopodobniej zostanie skazany, niezależnie od jego winy czy niewinności. Można wywierać na niego różnorodne naciski.  Standardowe powody przedłużania  aresztu -- obawa ucieczki, groźba mataczenia itp.— często nie są konieczne.  Nie stosuje się poręczeń, kaucji, nie uwzględnia się  stanu zdrowia. 97-98% podejrzanych jest od razu  kierowanych do aresztu z założeniem ich winy. Zdaniem Arganowskiego, prawodawstwo stanowi w Rosji rodzaj pańswowego przedsiębiorstwa tworzącego wyroki, w którym każde uniewinnienie traktowane jest przez śledczych i sądy  jako błąd wymagający naprawy i którego celem jest jak najmniej uniewinnień. Opinie śledczych sąd zawsze  traktuje jako wiarygodne i nie uwzględnia faktów z nimi niezgodnych.  Można w uzasadnieniu aresztu przeczytać „areszt zastosowano, aby zagwarantować skazanie podejrzanego”.  Czyżby sąd obawiał się, że nuż bez aresztu i nacisków oskarżony nie będzie współpracować i okaże się niewinny? Inne uzasadnienie aresztu,  że może kontynuować przestępcze działania. Czyli nie wiadomo, czy to np. on  ukradł  czy sąsiad, a już wiadomo, że to on będzie kradł? Założeniem jest wina oskarżonego, zadaniem śledczych jej udowodnienie, a sądu – skazanie.  A najprościej to zrealizować, gdy oskarżający śledczy mają całą dobę pod ręką podejrzanego. Zdaniem adwokata, decydująca jest wola polityczna władz. Ich celem wydaje się zastraszenie społeczeństwa, a nie karanie winnych.

Komentarze