Przejdź do głównej zawartości

Historia się powtarza, a Putin coraz bardziej łysieje!

 

Aleksiej Fiediarow
 MSK1.ru, miejski portal Moskwy,   zdecydował się na rozmowę z  obrońcą praw człowieka Aleksiejem Fiediarowem, na tematy związane z mobilizacją. Temat śliski w obecnej sytuacji politycznej, więc rozmowę prowadziła naczelna redaktor portalu – Rosłana Makłakowa.  Fiediarow był w 2013 roku  skazany za korupcję na więzienie. Wówczas pełnił rolę prawnika dużej korporacji.  W Polsce ukazała się jego książka "Człowiek, który siedział". Obecnie kieruje departamentem prawa fundacji "Rosja na odsiadce". Dzisiaj, jego zdaniem,  nierozwiązanym problemem okazała się   mobilizacja ochotników z więzień. Naruszono cały system rosyjskiego prawodawstwa.  Ofiara przestępstwa została pozbawiona należnego  zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, jaką było uwięzienie sprawcy tej krzywdy, oraz ochrony państwa  przed ewentualną zemstą. Jej prawa pogwałcono. Sprawcę wypuszczono z więzienia, obiecano mu amnestię, może uciec z konwoju lub z frontu.   Wojna  często wiąże się z zabijaniem, strzelaniem do cywilów, czyli tzw. czarną robotą.  Jej realia to bezprawie, morderstwa, przemoc.  Prigożyn  rekrutując skazanych bandytów i złodziei zapewnił wojsku  fachowców, a samym więźniom – szanse znalezienia się na wolności, wprawdzie nikłą, ale zawsze jakąś. Tymczasem dziś (6.10. 2022 r.) już z wojska uciekła grupa kilku  świetnie uzbrojonych żołnierzy z Moskwy, podejrzanych o udział w ciężkich przestępstwach. Czyżby wybrańcy Prigożyna?

 Fiediarow zwraca uwagę, że już teraz  skutkiem obecnej wojny jest znaczny  wzrost przestępczości, zwłaszcza kradzieży i pobić, chociaż paradoksalnie, statystyki wykazują jej spadek.  Władze ograniczyły liczebność wydziałów FSB zajmujących się zwykłymi przestępstwami, wzmacniając ochronę przed ekstremizmem, czyli przed wrogami politycznymi, czyli inne przestępstwa nie są odnotowywane i ścigane.  Przed komisariatami tworzą się kolejki pokrzywdzonych, listy nierozpatrzonych spraw rosną. W praktyce coraz częściej  nie ma szans, żeby policję szybko  zainteresowała sprawa rabunku, gwałtu  pobicia, kradzieży czy oszustwa. Sytuacja ta, zdaniem Fiediarowa,  pogorszy się jeszcze wraz ze okresowym zwolnieniem części żołnierzy. Pijaństwo, broń i powrót z frontu, gdzie tolerowano zabijanie i rabowanie  cywilów, nie wróżą spokoju. Makłakowa poruszyła też problem torturowania i gwałcenia ludzi aresztowanych za  postawy polityczne.  Fiediarow uważa, że sprawcami tych czynów  są policjanci prowadzący działania operacyjne. Sprzyja im tolerancja ze strony władz. Sądy na ogół lekceważą skargi pokrzywdzonych, śledczy mają gotowe materiały oskarzenia . Nikt nie stosowałby tortur, gdyby sadystom groziło więzienie.  Sam Fiediarow stanął przed wyborem przyznać się do korupcji czy do łapówki i wybrał korzystniejsza opcję. Rzeczywistych sprawców zresztą potem złapano, co nie spowodowało uwolnienia już skazanego Fiediarowa.

 Z tego, co mówi Fiediarow, wynika,  że jeden z największych sukcesów Putina – ograniczenie bandyterki – stopniowo traci swój pozytywny wymiar społeczny. Czyżby powtórzył się scenariusz sprzed lat?  Rosja rozsypuje się i czeka na nowego zbawcę? 

Istnieje teoria (Podstawowe Prawo Kremlinologii) mówiąca, że w Rosji pojawiają się na przemian rozwalający kraj łysi (Lenin, Chruszczow, Gorbaczow) następują po nich  włochaci przywódcy (Stalin, Breżniew), którzy ludność trzymają w ryzach i zbierają kraj  do kupy. Nie pasował do schematu niewątpliwie włochaty Jelcyn, ale Putin na początku swej prezydentury też był owłosiony. Teraz szczęśliwie  łysieje, włochatemu następcy będzie trudniej!

 

 

 

 

 

 

 

 

Komentarze