Przejdź do głównej zawartości

Most krymski i wielka radość Rosjan z bombardowań


 Po wybuchu ciężarówki z trotylem (lub raczej z saletrą), który spowodował pożar cystern z paliwem uszkodzeniu uległ most krymski. Media rosyjskie oscylowały między oskarżaniem Ukrainy o terroryzm i   pomniejszaniem strat tzn. tłumaczeniem, że  nic się właściwie poważnego nie stało.  Putin powołał specjalną komisję śledczą do zbadania wypadku. Ukraińcy też badali sprawę. W efekcie Putin oznajmił, że to służby specjalne Ukrainy, a Zełenski, że służby rosyjskie w ramach prowokacji i rozgrywek FSB  z GRU. 

Tymczasem na moście  uruchomiono jeden pas szosy i nitkę kolei i zapowiedziano  ruch promowy. Na Krymie znajduje się 50 tys. turystów z kontynentu, stale odbywał się ruch osób mieszkających po jednej stronie mostu a pracujących po drugiej, most miał też duże znaczenie strategiczne w obecnej wojnie. Częściowy powrót do żeglugi?  Po zbudowaniu mostu przystań promowa zarosła zielskiem, promy pływały okazjonalnie, teraz jeszcze  sytuację utrudnił sztorm z niebezpiecznym dla promów wiatrem bocznym, za to policja okazała się czujna -- ze zdwojonym  zapałem legitymowała i prześwietlała ludzi i samochody.

A poza tym mają tylko  nieco większy niż zwykle bardak. Kolejki samochodowe dłuższe niż kilometr, brak jedzenia i picia, za mało toalet, no i kompletny brak informacji: popłyną promy czy  nie popłyną,  no i kiedy.  Do pomocy zabrało się lokalne społeczeństwo --  obywatele  i hotele oferują darmo żywność i noclegi.

 Fontanka spisała opinie polityków i dziennikarzy na temat wybuchu:  Siergiej Mironow, szef Sprawiedliwej Rosji, wezwał do "prawdziwej wojny" z Ukrainą. Z kolei Aleksander Chodakowski, dowódca jednego z batalionów jest zadowolony z sytuacji  --  Rosjanie zyskają motywację do walki, ujawniły się słabe strony, no i można oskarżać o terroryzm Ukrainę i atakować dowolne cele.. 

Sołowiow najpierw zapewnił, że most uszkodziło NATO, bo przecież nie banda narkomanów jaką są Ukraińcy, potem wezwał do zniszczenia  Kijowa, Lwowa oraz wszystkich mostów i elektrowni na Ukrainie. I zapowiedź częściowo  zrealizowano. Na miasta ukraińskie spadł grad bomb wszelakich, co ucieszyło niezmiennie rosyjskich  propagandzistów i polityków.  Decyzję uznano za sukces nowego dowódcy -- generała Siergieja Surowikina. Znany jest ze zniszczenia Aleppo i zamienienia w gruzy Mariupola.  Po bombardowaniach  zapanowała ogólna radość.  Prowadzący dziennikarz Russia Today orzekł, że jest bardziej niż szczęśliwy -- wręcz gotów tańczyć na balkonie w piżamie z radości. Mąż Margerity Simonian poetycko określił, że nareszcie nadeszła prawdziwa złota jesień!

Komentarze