Przejdź do głównej zawartości

Rosja nie jest Francją...

Rozstrzelani Rosjanie
Jak powtórzyły za rosyjskim ministerstwem obrony,  media światowe na poligonie Sołoti pod Biełgorodem 2 osoby "z krajów WNP" zastrzeliły 11 żołnierzy, raniły 15.  Dziennikarze niezależnego portalu Astra (@astrapress) porozmawiali  przez komórkę z żołnierzem  rannym w tej strzelaninie , który leży w szpitalu w Bałujkach.  Jego relacja (nieautoryzowana) wydaje się  wiarygodna, zwłaszcza,  że ministerstwu nie zależy na rozgłosie wokół zdarzenia, a  szczególnie  -- na wojnie religijnej. 

 Ponoć było to tak.  Trzech ochotników  -- z Dagestanu, Azerbejdżanu i Adygei, złożyło raporty, że to nie jest ich wojna i chcą wrócić do domu.  W odpowiedzi dowódca,  podpułkownik Andriej Łapin, zebrał wszystkich  i zaczął tłumaczyć, zgodnie ze znaną pieśnią,  że wojna z Ukrainą to "narodnaja, swiaszczennaja wojna". Oburzeni Tadżycy wyjaśnili, że "swięta wojna" to wyłącznie jest  z niewiernymi w obronie islamu.  I wtedy Łapinowi zebrało się na "politgramotę" patriotyczno- antyreligijną: " To znaczy, że wasz Allach jest tchórzem, jeżeli on nie pozwala walczyć o kraj, któremu przysięgałeś" --   tłumaczył.

 Obraza Allacha nie  zawsze uchodzi płazem we Francji, a tu nie Francja  lecz Rosja i ludzie  uzbrojeni. Świadków muzułmańskich  tego zdarzenia  nieco więc  zszokowało, choć przemilczeli obrazę. Pół godziny później, gdy na strzelnicy zebrała się duża  grupa zawodowców i świeżo zmobilizowanych, czekając na wydanie magazynków do kałachów,  3 Tadżyków  kazało odsunąć się muzułmanom, po czym rozstrzelało nie tylko  Łapina lecz jeszcze   liczną grupę   pozostałych Rosjan.  O włos nie udałoby się im bezkarnie uciec, ale z magazynu  wyszedł uzbrojony  chorąży Siemionow i rozstrzelał  dwóch Tadżyków, trzeci ranny uciekł.  Według  świadka,  Tadżycy zabili nie 11, ale 29 żołnierzy plus nieszczęsnego Łapina, no i sami zginęli. Tadżycy, wyróżniali się  wyjątkową pobożnością.  Z komentarzy podobały nam się "I tak Allach nie pozwolił zostać Łapinowi pułkownikiem!; Jak się dowodzi, trzeba myśleć co i do kogo się mówi; I tak nie wypalił spór teologiczny na temat świętej wojny!"

Jest to kolejna awantura na tle religijnym.  Pisaliśmy 5 września (post: A jednak ogon macha psem), że Kadyrow straszył Rosję buntem religijnym z powodu ocenzurowania świętej księgi "Sahih al-Buchari.  Ministerstwo szybko naprawiło  wtedy błąd dostarczając ją muzułmanom.  Pewnie teraz odradzi dowódcom wszelkich uwag na temat Allacha i wyciszy sprawę.







Komentarze