Rozstrzelani Rosjanie |
Ponoć było to tak. Trzech ochotników -- z Dagestanu, Azerbejdżanu i Adygei, złożyło raporty, że to nie jest ich wojna i chcą wrócić do domu. W odpowiedzi dowódca, podpułkownik Andriej Łapin, zebrał wszystkich i zaczął tłumaczyć, zgodnie ze znaną pieśnią, że wojna z Ukrainą to "narodnaja, swiaszczennaja wojna". Oburzeni Tadżycy wyjaśnili, że "swięta wojna" to wyłącznie jest z niewiernymi w obronie islamu. I wtedy Łapinowi zebrało się na "politgramotę" patriotyczno- antyreligijną: " To znaczy, że wasz Allach jest tchórzem, jeżeli on nie pozwala walczyć o kraj, któremu przysięgałeś" -- tłumaczył.
Obraza Allacha nie zawsze uchodzi płazem we Francji, a tu nie Francja lecz Rosja i ludzie uzbrojeni. Świadków muzułmańskich tego zdarzenia nieco więc zszokowało, choć przemilczeli obrazę. Pół godziny później, gdy na strzelnicy zebrała się duża grupa zawodowców i świeżo zmobilizowanych, czekając na wydanie magazynków do kałachów, 3 Tadżyków kazało odsunąć się muzułmanom, po czym rozstrzelało nie tylko Łapina lecz jeszcze liczną grupę pozostałych Rosjan. O włos nie udałoby się im bezkarnie uciec, ale z magazynu wyszedł uzbrojony chorąży Siemionow i rozstrzelał dwóch Tadżyków, trzeci ranny uciekł. Według świadka, Tadżycy zabili nie 11, ale 29 żołnierzy plus nieszczęsnego Łapina, no i sami zginęli. Tadżycy, wyróżniali się wyjątkową pobożnością. Z komentarzy podobały nam się "I tak Allach nie pozwolił zostać Łapinowi pułkownikiem!; Jak się dowodzi, trzeba myśleć co i do kogo się mówi; I tak nie wypalił spór teologiczny na temat świętej wojny!"
Jest to kolejna awantura na tle religijnym. Pisaliśmy 5 września (post: A jednak ogon macha psem), że Kadyrow straszył Rosję buntem religijnym z powodu ocenzurowania świętej księgi "Sahih al-Buchari. Ministerstwo szybko naprawiło wtedy błąd dostarczając ją muzułmanom. Pewnie teraz odradzi dowódcom wszelkich uwag na temat Allacha i wyciszy sprawę.
Komentarze
Prześlij komentarz