Przejdź do głównej zawartości

Byli więźniowie uratują szkoły?

 Praca odnawia moralnie
 Do dumy państwowej wpłynął projekt  ustawy, która zbulwersowała nieco   Rosjan. Przewiduje ona możliwość zatrudniania na stanowiskach   nauczycieli więźniów, po  zatarciu skazania, czyli po 10 latach, gdy wyroki nie dotyczyły zabójstw, pedofilii i gwałtów.  Chodzi o osoby z wyższym wykształceniem, które przeszłyby teraz  kurs pedagogiki lub o osoby  po uczelniach pedagogicznych. W Rosji kodeks pracy nauczycieli ze względu na prestiż zawodu i ochronę dzieci jak dotąd wyklucza taką opcję.  Bandyci, których zwerbował do wojska Prigożyn,  kreowani są przez władze  na bohaterów z zatarciem skazania. 

 Odkupienie win, przemiana  moralna, nawrócenie, wychowanie przez pracę   itp. szlachetne idee jednak nie do końca trafiają do przekonania szarym obywatelom,  co stwarza w społeczeństwie  klimat paniki. Tematem ustawy  zajął się  moskiewski portal miejski MSK1 sondując opinie nauczycieli i  rodziców dotyczące  projektowanej ustawy (artykuł pt. Nauczyciele  z więzień o zaostrzonym reżimie: byłym sprawcom ciężkich przestępstw zaproponowano pracę w szkołach, ale wcześniej muszą się wykazać poprawą).   Projekt do dumy wnieśli m.in. olimpijska mistrzyni tańców na lodzie Irina Rodnina, dwaj  trenerzy hokeja,  telewizyjny propagandzista  - Piotr Tołstoj i reprezentantka związków zawodowych. Przypominamy, że  40% szkół alarmuje władze, że brakuje im nauczycieli. 

Na wolność z czystym sumieniem i jasną głową

Nauczyciele, pytani o ocenę  projektu ustawy, zwracali uwagę na wychowawczą rolę szkoły i  prestiż zawodu. Dzieci wymagają dodatkowej ochrony, lepsza jest tu  przesada niż narażenie ich na zły wpływ wychowawczy. Nauczyciel powinien być postrzegany jako  autorytet moralny  bez skazy. Kwestią jest też,  kto powinien wiedzieć o przeszłości kryminalnej nowych  nauczycieli - (Dyrekcja? Koledzy? Uczniowie i ich rodzice?) i jak ta wiedza wpłynie na prestiż instytucji.

 Rodzice na pomysł zareagowali lekkim przerażeniem. Niektórzy wręcz deklarowali, że zrezygnują z posyłania dzieci do szkoły. Nie szczędzono gorzkich komentarzy pod adresem rządu i dumy, krytykowano  tworzenie ustaw przez hokeistów czy tancerki na lodzie.

Prośba Tołstoja o wykreślenie z autorstwa ustawy

 Nam się podobały złośliwe pomysły twórczej  modyfikacji programu nauczania. Na plastyce nowi pedagodzy,   nauczą  dodatkowo  techniki tatuażu, na chemii - sporządzania narkotyków,  na muzyce -  więziennych  pieśni, na rosyjskim - wulgaryzmów i żargonu, na biologii - nazw chronionych  grzybków (9 lat za zerwanie), na matematyce - machinacji finansowych i korupcji. (Nota bene,  Piotr Tołstoj i Rodnina wycofali się z autorstwa ustawy). 

 W każdym razie wygląda, że uczniowie rosyjscy, w razie kłopotów z  racji omijania przez nich  prawa,  będą mieć w szkole ekspertów.    Przypomnijmy znaną nam  z lat szkolnych piosenkę:    "ja z nauczycielek tę najbardziej kocham, co mnie nauczyła robić C2H5OH.   Projekt ustawy na razie ma podlegać konsultacjom społecznym, co oznacza, że władza bada, czy uda się go przepchnąć bez zbytniego rozgłosu.  Nie sądzimy, żeby eks więźniowie rwali się do (nisko płatnej)  pracy w szkole, ale zobaczymy....Póki co patriotyzmu dzieci w obwodzie Kurska uczy były Wagnerowiec, uczestnik wojny, który prywatnie w 2017 r. zatłukł kijem na śmierć swego dziadka. Dzieciom w ramach kształcenia patriotycznego  prezentuje uzbrojenie.

Art. na portalu MSK1 

  Komentarze do artykułu

Lekcja patriotyzmu


Komentarze