Przejdź do głównej zawartości

Ekologia po rosyjsku, cedry i ciszej nad tą trumną?




Po wiecu 26.03.2017
Willa Miedwiediewa
Agencja RBK  (za gazetą Sobiesiednik.ru) podjęła temat posiadłości Dmitrija Miedwiediewa w miasteczku Ples (Obwód Iwanowski).  Nawalny ujawnił wierzchołek góry lodowej --  80 hektarów, willa z basenem i stok narciarski. Też mi majątek  prezydenta i  premiera dużego kraju! 
W rzeczywistości  posiadłość obejmuje  4 108,49 ha wydzierżawione (bez przetargu) jako gospodarstwo myśliwskie firmie Orion, zarządzanej przez niekomercyjną fundację Dar (powiązaną z Miedwiediewem) na 49 lat za 39,3 rubla rocznie, gdy cena dzierżawy 1 ha w tym rejonie na 49 lat zaczyna się od 2 mln rubli, czyli ziemia Miedwiediewa warta jest co najmniej 8 mld rubli, 165 mln rocznie.  Zwierzyna hodowana w gospodarstwie  -- zgodnie z wykazem – 15 dzików, 2 łosie, 20 jarząbków, 44 kuropatwy, 7 lisic. Sprowadzono 20 jeleni. Nota bene, poza jeleniami,  to więcej mamy zwierzaków pod domem w Warszawie z którego okien widać PKiN. Wbrew  wrogiej propagandzie i licznym transparentom,  kaczek ani domku dla nich  Miedwiediew nie ma. 

Dużo ciekawszą sprawą jest, a raczej była, cedrowa  puszcza na terenie jego posiadłości.  Stanowi ona od 1965 r.  rezerwat --  za pomnik przyrody uznano cedry  posadzone w latach 80-tych XIX w.   Pilnuje dobrostanu tych lasów  m.in. Centrum Społecznego  Moritoringu ONF ds. Ekologii i Ochrony Lasu. A tam działa  nawiedzony nieco ekolog, Siergiej Kasjanow, który doprowadził do zmiany ustawy podpisanej przez p.o. gubernatora Pawła Końkowa umożliwiającej kupno bądź dzierżawę terenu rezerwatu. Końkow podlegał niejakiemu Mieniowi. Obecnie Mień jest ministrem, a Końkow – gubernatorem.  Zgodnie z orzeczeniem sądu  umowa o dzierżawę straciła ważność, gdy zgodnie z konstytucją sąd wycofał pozwolenie na prywatyzację rezerwatu. Nikt jednak ani gubernatora ani premiera nie niepokoił wezwaniem do sądu, nie mówiąc o zerwaniu umowy.
Las cedrowy
Wstępna inspekcja wykazała, że po 6 latach na terenie dzierżawionym przez premiera  zrąbano i wykarczowano  prawie wszystkie cedry -- z ponad tysiąca wiekowych drzew została niepełna  setka. Jeden pień cedru  wart jest obecnie ponad 10 tys.$. 
Przykład idzie z góry, więc  z 757 rezerwatów w rejonie zostało 316.  Państwo straciło ponad 33 tys. ha.    Prawo prawem, ale jak tu odebrać lasy tylu ważnym osobom?
 Tymczasem w Rosji rządowe media nie widzą związku między  filmem o majątku premiera a niedawnymi  zamieszkami. Według oficjalnej wersji Nawalny przez Internet zwołał wiece, które zmieniły się w zamieszki, a każdemu aresztowanemu dzieciakowi obiecał 10 tys. euro. Chociaż wersja o tysiącach euro brzmi jak bajka i  nie pojawiła się w Internecie przed wiecem,   Fadiejew, Kisieliow, Ziejnałowa, Sołowiow i inne telewizyjne autorytety ani razu nie wspomniały nazwiska  Miedwiediewa.
 Albo nawet oni, choć zęby zjedli na łgarstwie,  nie są w stanie go obronić, albo już zapadła decyzja o jego aresztowaniu. „Cicho jak w domu nieboszczyka” – konkluduje internetowa gazeta Sobiesednik.ru.





Komentarze