Przejdź do głównej zawartości

Nawalny, Miedwiediew, Pieskow...





Aleksiej Nawalny
Pierwszy swoja kandydaturę na urząd prezydenta w wyborach 2018 r. zgłosił opozycjonista Aleksiej Nawalny.  Znany z  aktywnego uczestnictwa w protestach 2012 roku w roku następnym został skazany przez sąd w Kirowie pod zarzutem  defraudacji 30 mln rubli (1,9 mln zł) na 5 lat łagrów i pół mln rubli grzywny. W 2013 r.  starał się  o urząd mera Moskwy, zajmując drugie miejsce.  Po licznych protestach i odwołaniach jego obrońców do instytucji europejskich sąd zawiesił wyrok, ale niedawno (8 lutego 2017 r.)  ponownie uznał winę Nawalnego. Nawalny założył Fundację ds. Walki z Korupcją, która ostatnio uderzyła w Miedwiediewa zarzucając premierowi  niejasne powiązania i zgromadzenie ogromnego majątku.
W każdym razie  na początku marca 2017 r.  Nawalny  rozpoczął  kampanię prezydencką. W Kazaniu, Ufie, Samarze i Niżnym Nowogrodzie utworzono sztaby wyborcze Nawalnego. Dwa dni przed jego przyjazdem  Bank Centralny odebrał licencję  dwóm wielkim bankom regionalnym – Intechbankowi i Tatfondbankowi. Pozbawieni oszczędności, oszukani  klienci zwrócili się do Nawalnego z prośbą, by jego fundacja rozliczyła zarząd upadłych banków. Nawalny im radzi „Cynicznie powołujcie się na moje nazwisko. Oni się mnie boją. Możecie potem nie głosować na mnie, choć oczywiście lepiej zagłosujcie”. Ekipę Nawalnego na dworcu aktywiści NOD (Ruch Narodowo-Wyzwoleńczy) witali  jajkami, ale mimo to  na spotkanie z nim przybyły tłumy ludzi. Czwartego marca przy udziale 300 ochotników Nawalny utworzył sztab wyborczy w Ufie, 5-tego marca w Samarze, 6-tego w Niżnym Nowogrodzie. Rankiem drzwi i otoczenie  lokalu gdzie miało być spotkanie  nieznani sprawcy  oblali pianą monterską.  Trudno wyrokować, czy  władze  poważnie traktują szanse wyborcze Nawalnego i się go rzeczywiście  boją.

Niewątpliwie ktoś jednak  ostro  uderza w Miedwiediewa. Premier jest po prostu dyskretnie  ośmieszany – sprawa z emerytką (zdjęcie obok), żart z brakiem ryby w zupie rybnej i domek dla kaczek będący świetna pożywka dla młodzieżowych hapenningów z lubością opisywanych przez Fontankę. To nie są w Rosji rzeczy przypadkowe.

 Potknięcia i gafy zdarzają się każdemu, jednak są tuszowane przez media.  Do tego zarzuty korupcyjne -- pałacyk XVIII wieczny  z autami windą podnoszonymi pod drzwi mieszkania, jachty  i winnice w Toskanii. Ciekawe czy i kto gra Nawalnym i kogo w tej rozgrywce reprezentuje Fontanka. Cóż, robi się ciekawie.
Na zarzuty Fundacji Nawalnego wobec Miedwiediewa odpowiedział Pieskow. Szczegółów sprawy nie zna.   „Nie mogę nic dodać do słów rzeczniczki premiera, Timakowej, która uważa, że nie ma sensu komentować propagandowych  zarzutów skazanego przez sąd opozycjonisty, który walczy z władzą i kandyduje w wyborach prezydenckich”, dodając  „to wszystko wymysły osądzonego obywatela”. Ilja Jelisiejew zapewnił, że kierowane przez niego fundacje służą wyłącznie  interesom publicznym.



Komentarze