Przejdź do głównej zawartości

"Summit" czyli spotkanie na szczycie państw WNP



W polskich, i nie tylko, aktualnościach ze świata na dalszy plan zeszło,  najważniejsze z punktu widzenia Rosji wydarzenie -- spotkanie na szczycie przedstawicieli krajów WNP, czyli jak to z angielska oni określają „summit”. Jest to kolejny etap realizacji ulubionej koncepcji Putina – Euroazji. Główną rolę w tej układance miała odgrywać Ukraina, a jej sprzeciw swego czasu stał się głównym zarzewiem Majdanu.  Obecne spotkanie odbyło  się  w kazachskim kurorcie –Burabaj. Połowę relacji zajmował opis ceremoniału – powitań, kolejności gości, uścisków i wspólnej fotki (direct jak za komuny). Znaczną część – sprawozdanie Putina z działań politycznych Rosji związanych z Syrią, ale też ustalenia ekonomiczne. Mowa była o sferze wolnego handlu (Rosja, Kazachstan, Białoruś, Armenia, Kirgizja), do której w maju zgłosił akces Wietnam, a trwają rozmowy z Izraelem, Egiptem, Indiami i… Iranem. W perspektywie – o wspólnej walucie paru krajów WNP. Z Kazachstanem ustalono współpracę kosmiczna i rozpoczęcie eksploatacji bogatych złóż ropy z Morza Kaspijskiego….

Jednak nadal w telewizji prezentacja wojskowej siły. Z wyprawy arktycznej do Murmańska powróciła perła wojennej techniki – rosyjska łódź podwodna czwartego pokolenia o napędzie atomowym  do przenoszenia pocisków batalistycznych klasy SLBM R-30 – K=535 Jurij Dułgoruki. Mamy więc: prezentację „najnowocześniejszej na świecie” techniki, apel marynarzy, witające załogę tłumy i stęsknione matki z dziećmi na rękach.  Gwoli uzupełnienia informacji, to cudo  zaczęto budować w Rosji w 1996 roku. Choć szło im w kwestii terminów i znikających funduszy podobnie jak z naszą korwetą Gawron, jednak w końcu się sprężyli i w 2014 roku okręt wypłynął, a w październiku 2014 nawet odpalił pocisk na Morzu Barentsa. Kolejny okręt często prezentowany do podbudowywania dumy narodowej.. Hurra, niepobiedimaja…
……

Komentarze