Pod koniec września aresztowano i wywieziono do aresztu Nowosybirska twórcę zgromadzenia
Aresztowanie Wissariona |
religijnego pn. Kościół Ostatniego Testamentu -- Wissariona (Siergiej Torop) i jego współpracowników, a w stworzonej przez niego wspólnocie religijnej w tzw. Mieście Słońca przeprowadzono liczne rewizje i przesłuchania wiernych. Wszystko to z wielkim szumem – uzbrojeni po zęby antyterroryści, helikoptery, huczące drony, karetki więzienne itd. nieomal jakby policja liczyła się ze zbrojnym oporem i to w grupie programowo walczącej z agresją. Przesłuchania też prowadzono wg klucza, a ściślej wg nieco karykaturalnego obrazu sekty stworzonego przez media i dopasowywania realiów do paragrafów kodeksu karnego. Pytano o seksualne relacje mieszkańców wioski, zmuszanie wiernych do pracy lub opłat, narkotyki, leczenie, pedofilię, destrukcyjny wpływ na psychikę ludzi, wychowanie i leczenie dzieci itp. Zarzuty karne to póki co posiadanie naboi do broni myśliwskiej (na Syberii jest niekiedy konieczna), niejasne dochody, stworzenie niekomercyjnej organizacji ograniczającej prawa obywateli i sprzyjającej psychicznej presji w celu pozyskania pieniędzy, utrudnianie pracy dziennikarzom.
Bo też zgromadzenie ma złą prasę. Czego mu w niej nie zarzucano. Opisywane bywa jako totalitarna sekta z guru wykorzystującym materialnie przygłupów,
Wszystko zaczęło się 30 lat temu, w 1990 roku, gdy nieco nawiedzony eks milicjant trafił na sporą grupę miejskiej inteligencji marzącej o powrocie z zatłoczonych miast na łono natury – o jedności z przyrodą i przodkami z nutką mistycyzmu i potrzebą religii. Byli w niej wybitni inżynierowie, nauczyciele, agronomi, artyści, lekarze i zielarze, a także mistrzowie tradycyjnego rzemiosła. Wissarion ogłosił nowy kościół, a siebie uznał za proroka i reinkarnację Chrystusa. Oferował swemu ludowi mieszankę różnorakich treści religijnych (m.in. łącząc buddyzm z chrześcijaństwem, judaizmem, gnostyką i hinduizmem), nowatorskich trendów edukacyjnych (m.in.wychowanie przez sztukę rzemiosło), ekologicznych i idealistycznych utopii społecznych. Zarejestrował grupę jako "projekt ekologiczny" i na tej podstawie kupił ponad 250 ha ziemi koło jeziora Tiberkul. Inteligencja miejska sprzedała mieszkania w Moskwie, by w syberyjskiej tajdze własnoręcznie zbudować chaty z drzewa. W grupie dopuszczano posiadanie dwóch żon (zwłaszcza gdy doszło do wielokrotnej przewagi kobiet) i zmianę partnerów, wprowadzono obowiązkowo wegetarianizm (z czasem coraz mniej restrykcyjny), zabroniono alkoholu, papierosów i innych używek, eksperymentowano z rolnictwem, uważano, że szczepienia w izolowanych oddalonych od cywilizacji, sybirskich terenach nie są konieczne, preferowano medycynę naturalną. No i wśród wiernych było sporo ludzi zdolnych, inteligentnych, pracowitych.
Wprowadzono odpowiednią oprawę etnograficzną
i swoistą liturgię – białe szaty z włókien naturalnych, obrzędy, spotkania modlitewne,
wykłady proroka. Obchodzono święta matki ziemi, dobrych zbiorów, upadku królestwa siły, urodzin proroka. Z czasem religijny zapał słabł, ograniczenia
poluzowano, społeczność dogadywała się
coraz lepiej z władzą i bogaciła się, goszczono chętnie turystów i wczasowiczów i budowano dla nich odpowiednią
infrastrukturę, hotele i łaźnie, porozumiano się też z
rodzimą ludnością. Wissarion dobrze żył
z policją i administracją, nie unikał
jednak prezentowania bogactwa, swoim drogim białym autem nieraz odwiedzał lokalny
posterunek . Opłacano dziesięcinę, z której finansowano szkołę i zajęcia pozalekcyjne dzieci ale też wyjazdy zagraniczne proroka. Liczne zakazy spotykały się niekiedy z niechęcią osób, które znalazły się we wspólnocie ze względu na partnera, ale nie podzielały jej wartości.
Młodzi ze wspólnoty, po skończeniu uczelni często wybierali karierę w miastach. Za granicą nauczanie Wissariona trafiło na współczesne trendy typu New Age, życie wśród dziewiczej przyrody, ochrona klimatu, przeciwstawianie się agresji, eksperymenty edukacyjne itp. spotykając się z zainteresowaniem, ale też z oporem i krytyką, gdy postrzegano formację jako sektę religijną. Liczba wyznawców w 2000 r. przekraczała 10 tys. Skąd w Rosji prześladowania po 30 latach w miarę spokojnego funkcjonowania tej grupy? Na tych terenach odkryto złoto i pokłady rudy miedzi, niedostępne z powodu bagien i braku dróg. Parę firm pozyskało licencje na wydobycie surowców, co zwykle oznacza duże zanieczyszczenie wody i środowiska. Nie wykluczone, że obawiano się oporu ze strony ekologicznie nastawionych społeczności. Również zmiana władzy w strukturach policyjnych mogła wpłynąć na decyzje o aresztowaniach. Sukcesy edukacyjne i ekonomiczne grupy też mogły denerwować. No i żadna władza w zasadzie nie lubi struktur, które nie do końca kontroluje. Jak na razie – sporo aresztowań. Społeczność powołała grono swoich adwokatów, więc sprawa będzie się wlokła. Prokuratura Nowosybirska wniosła o likwidację organizacji, jako zagrażającej państwowości i obywatelom. Rzecz jest o tyle dziwna, że wierni tego kościoła zawsze popierali "państwowość" -- tzn. Jedną Rosję, głosowali na kremlowskich gubernatorów, Putina i poprawki do Konstytucji. Aktywnie wspierali kremlowską władzę. Dorobili się wielu zyskownych firm i najprawdopodobniej hojnie dzielili się ogromnymi przychodami ze strukturami władzy. W Rosji nie można inaczej. Zabito kurę znoszącą złote jajka? Rosjanie lubią mistyków, nawiedzonych proroków, którzy są męczennikami władzy. Po co ich tworzyć? Wśród zarzutów wobec Wissariona wymieniono lansowany na świecie wegetarianizm, traktowany tu przez FSB jako formą niszczenia zdrowia ludziom (okazało się, że powoduje braki pewnych substancji). Podobało się nam oskarżenie o posiadanie przez Wissariona butelki wódki (sam pije, lecz wam zabrania) i 2 wibratorów. Ową butelkę i wibratory sfotografowano i zaprezentowano w rządowych mediach. I tak kolejna, pod niektórymi względami nawet sensowna, i w końcu udana ekonomicznie, próba wcielenia w życie utopii wydaje się przegrywać z tzw. rzeczywistością.
P.S. Z ostatniej chwili. FSB zdecydowało się Wissariona i jego zastępców przymusowo skierować do słynnej moskiewskiej kliniki psychiatrycznej i. W.P. Sierbskiego, kontynuując w ten sposób najlepsze tradycje radzieckie przymusowej psychiatrii
Komentarze
Prześlij komentarz