Przejdź do głównej zawartości

Jak w Petersburgu policja w sylwestra zwalcza nacjonalizm

Zanim  w Petersburgu  wybiły kuranty   obwieszczające nowy rok, policja zabrała się z zgarnianie miłośników fajerwerków oraz osób nietrzeźwych, sprawdzanie legalności i pobytu  cudzoziemców w zimowej  stolicy i zasadności opuszczenia dzielnicy zamieszkania przez lokalnych. Do autobusów zgarnięto i przewieziono do aresztu 1960 osób. Przedtem policja zagrodziła płotami szereg ulic, co  sprzyjało nagromadzeniu się ludzi. 

 Redakcja Fontanki sprawdziła liczby zatrzymanych i nagrała filmiki z tych zdarzeń.  No i zamieściła komentarze czytelników.  Część z nich pytała czy władza obawia się ataku na pałac zimowy?

W policyjnym autobusie

Niektórzy sugerowali, że policja musi uzasadnić swoją ważność, aby nie trafić na front. Inni, że  w wyniku akcji  władza zdobędzie kolejnych  żołnierzy bohatersko uczestniczących w ciężkich bojach pod Bachmutem. Ktoś przytomnie zauważył, że pijaków jest w mieście wielu przez cały rok.  Znaczna część czytelników wykazała się zdrowym nacjonalizmem i zadowoleniem, że policja spowoduje wreszcie  pozbycie się z Petersburga nielegalnych  imigrantów z byłych republik.  I rzeczywiście, akcja miała na celu pozbycie się z Petersburga  części  imigrantów. Nie ma to jak   russkij mir i walka z nazizmem i nacjonalizmem... na  Ukrainie. U siebie już można łowić ich w święto na ulicy, do autobusów, aresztu i kara administracyjna (7 tys. rubli) i wyjazd do macierzystego kraju na swój koszt.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Komentarze