Obok prezentujemy uroczy obrazek z "Telegramu" Dmitrija Miedwiediewa. Podpis głosi, że obie partie USA ciągną martwą świnię. Wprawdzie na obrazku ożyła i pogania Amerykanów, ale to szczegół...
Prześledziliśmy kolejne wpisy na "Telegramie" Miedwiediewa. Czego my się od eks prezydenta nie dowiadujemy! Jego zdaniem, zgodne z prawem wojennym (jus in bello) jest zniszczenie całej cywilnej infrastruktury Ukrainy, bo znajduje uzasadnienie już w świętych księgach. Miedwiediew tłumaczy, że nawet wysłanie grupy ludzi, którzy mordowaliby osiadłą za granicą opozycję putinowską, zgodne jest z owym jus in bello i praktyką rewolucyjną.
Polski dotyczy wpis z 11 stycznia. Cytujemy: " We Lwowie spotkało się troje biedaków z Warszawy , Wilna i Kijowa cierpiących z racji ambicji imperialnych i bólów fantomowych spowodowanych historią, która ich mocno potargała. Modlą się o czołgi! Chodzi im o różne Leopardy, czyli nasze T-72, unowocześnione przez wrogów Rosji. Staną się one szybko zerdzewiałym żelastwem i nie uratują rozpadającego się na części sztucznego państwa. Spotkali się we Lwowie, który znowu będzie nazywać się Lemberg, żeby ziemie zachodniej Ukrainy adaptować się do wymagań nowych (dawnych) gospodarzy".
Przypominamy, że "Lemberg" był nazwą Lwowa w latach 1772-1918, czyli w czasach funkcjonowania miasta w ramach cesarstwa austrowęgierskiego .
Ostatnie wpisy Miedwiediewa balansują między obawami, że może powstać wojskowy sojusz z państw "jakie pozyskała dla swoich celów Ameryka i sfora jej wykastrowanych psów" a nadzieją, że przemysł rosyjski szybko dostarczy wojsku potrzebną ilość uzbrojenia, aby zwyciężono w tej wojnie.
Komentarze
Prześlij komentarz