|
Władimir Osieczkin
|
Niezależny kanał internetowy Astra (Telegram) skopiował filmik z wypowiedzi Władimira Osieczkina, szefa projektu Gulagu.Net, na kanale Chodorkowskij.live (dostępny na You Tubie). Osieczkin pytany był o sytuację więźniów zwerbowanych przez Prigożyna (z błogosławieństwem Putina). Szacuje, że w więzieniach o zaostrzonym rygorze połowa pensjonariuszy to sprawcy szczególnie ciężkich przestępstw, reszta -- skazani bez uzasadnionych dostatecznie podstaw oraz za przestępstwa drobne i finansowe. Pierwsza grupa nawet po odsiadce w zasadzie ma niewielkie szanse ułożenia sobie życia na wolności, więc chętnie uwierzyła w powrót z więzienia na wolność już po 6 miesiącach. Większość (lub wszystkich) czeka jednak raczej szybka śmierć. Osieczkin szacuje, że już zginęło ich parę tysięcy (zwerbowano 35-40 tys.) I to nie tylko z rąk Ukraińców, ale też kolegów Rosjan. Cofających się przed ogniem, czy próbujących się poddać Ukraińcom, koledzy zabijają strzałem w plecy, gdy jest ich grupa -- oddział roznosi własna artyleria. Zabitych zakopuje się w zbiorowych mogiłach lub spala w przewoźnych krematoriach, aby nie płacić rodzinom. Więcej skazanych ginie niż jest rannych.
|
Prigożyn i amnestiowani bandyci
|
Nikt w Rosji nie marzy o ich powrocie na wolność. Prigożin zapewnił, że nawet bez nóg i rąk mogą wrócić na front. Nawet on nie wierzy w ich reedukację. Uwolniona z szumem medialnym dwudziestka ponoć sama wybrała powrót na front, choć teoretycznie mogła zostać na wolności. Ponieważ brak jest dokumentacji i wszystko odbywa się "na słowo" i niezgodnie z rosyjskim prawem , gdy wojna się skończy władze mogą zrezygnować z realizacji wszystkich zobowiązań.
Mediazona "dokumentami" potwierdziła śmierć części byłych więźniów. Do października CzWK wysyłało rodzinom poległych więźniów numerowane powiadomienia o ich śmierci i medale za odwagę. Różniły się one kolorem i formą od innych powiadomień. Rodziny dumne z dokonań bliskich zamieszczały fotki ponumerowanych powiadomień w Internecie, stąd wiadomo, że do października zginęło co najmniej 458 skazanych. Bandytom zamieniono więc w realu karę wieloletniego więzienia na karę śmierci, a oszuści i złodziejaszki podzielili los wielu ostatnio zmobilizowanych cywilów. Wzmocniono armię, pozbyto się skutecznie kilku tysięcy przestępców, zaoszczędzono na ich utrzymaniu, zamiast dzieci uczciwych Rosjan giną masowo bandyci. Poza tym w więzieniach trzeba zamknąć tysiące ludzi za brak ich zachwytu dla wojny. Gdy poprzedni ich lokatorzy zginą (najchętniej "bez wieści") nie trzeba się mierzyć z przepełnieniem więzień. Putin to ma głowę do interesów!
Komentarze
Prześlij komentarz