Ostatnie
dane ministerstwa finansów dotyczące poziomu zmniejszania się się zasobów rezerwy
finansowej i zasobów bezpieczeństwa narodowego wskazują, że
mogą one
w najbliższych latach zostać wyczerpane.
Redakcja Fontanki zapytała kilku znanych ekonomistów o ich opinie i
prognozy. Zasoby rezerwowe (272 mld rubli)
nawet już w 2017 r. mogą być zagrożone.
Chociaż z nich nie korzystano w 2016 r., stwierdzono spore ubytki spowodowane zmianą kursu rubla. Zwiększenie podatków, zmniejszenie wydatków i
dług wewnętrzny to proste, stosowane
dotąd ale mało skuteczne metody poprawy.
Możliwa jest już w 2017 r.
dewaluacja waluty, co zastosowano w 2014
r. Ekonomiści podkreślają zasadniczą
rolę cen nafty. Wybory prezydenckie 2018
r. zapowiadają obietnice socjalne i związane z nimi wypłaty. Ekonomista
Konstantin Seljanin stawiałby na powiększanie długu wewnętrznego (wynosi obecnie 5% PKB), choć grozi ono
spekulacjami walutowymi. W 2017 r. obowiązuje
moratorium na podwyższanie podatków,
chociaż w rzeczywistości obciążenia wzrastają. Fontanka prezentuje opcję liberalną, słucha opozycji, bliska jest myśleniu zachodnio europejskiemu i daleka od wspierania cerkwi. Do Putina ma dystans, u nas porozumiałaby się z Gazetą Wyborczą. W ciągu 2 ostatnich lat wszyscy
pytani przez Fontankę ekonomiści narzekali na brak długoterminowej polityki
finansowej, balansowanie od jednego kryzysu do kolejnego, brak zasadniczych
reform. Ekonomiści twierdzą: powinno się obniżyć podatki przedsiębiorcom, a
zwiększyć-- firmom wydobywczym, rozbić monopole, ujednolicić system prawny -- nic nie będzie dobrze funkcjonować, gdy sąd
może podjąć dowolną decyzję. I oczywiście kluczowe są ceny nafty -- przy niskich nic nie zadziała. Zwykłym Rosjanom doradzają wymianę rubli na dolary
i euro.
Komentarze
Prześlij komentarz