Przejdź do głównej zawartości

Daremny trud -- nie będzie Rosją rządzić fejsbukowa publiczność




Mityng przeciwników oddania soboru dla cerkwi
W potyczce o Sobór Izaakiewski znów zabrały głos obie strony. Wypowiedzieli się politycy Kremla --  zastępca marszałka  Dumy Piotr Tołstoj,  minister kultury Władimir Medinski – i opozycja.  Tołstoj wytłumaczył nam kto i jak rządzi w Rosji. Odnosząc się do 155 tys. podpisów pod petycją przeciw przekazywaniu Soboru Izaakiewskiego cerkwi stwierdził „Wszystkich obywateli podpisujących petycję  zaliczyłbym do kartelu daremny trud.  Nasza fejsbukowa publiczność, nie mając pojęcia o sprawie i prawie, z dziką szybkością wymienia z platformy na platformę sygnały SOS, sądząc, że w ten sposób  będzie rządzić państwem. Sobór zbudowali nasi przodkowie nie w tym celu, aby po jego balkonach nasza petersburska inteligencja oprowadzała wycieczki z szampanem”. Powołał się  też na ustawę z 2010 r. „O przekazaniu organizacjom religijnym obiektów sakralnych”.
protest w soborze

Medinski  odwołał się do celów społecznych „dostęp obywateli do  wszystkich pomieszczeń  i balkonów zwiększy się i uprości, a wstęp podobnie jak do innych kościołów będzie bezpłatny” czym jego zdaniem Rosja pozytywnie się wyróżnia w Europie. „Kluczowe jest zachowanie skarbów muzealnych i  powszechny dostęp do wnętrza budynku!”  Mniej zdecydowany był w kwestii kto budynek będzie utrzymywał „to pytanie do władz miasta i władz cerkwi, ja tej kwestii nie badałem. Tymczasem władze Petersburga  nie zezwoliły 18.01. b.r. na mityng przeciwników decyzji, więc termin protestu przesunięto na 28.01. Ma się odbyć  na Marsowym Polu, pełniącym rolę Hyde Parku.  Borys Wiszniewski z  Jabłoka wniósł pozew do Komitetu Stosunków Własnościowych (KIO) przy sądzie rejonowym Petersburga dotyczący niezgodnego z prawem przekazania obiektu, przy czym wg niego  m.in. naruszono  prawo do korzystania ze skarbów kultury w neutralnym środowisku. I tak jak u nas w Polsce  -- prawo ma za sobą ten kto je interpretuje.   Obie strony nie zamierzają ustąpić, każda ma swoich prawników, przy czym biedne te petersburskie jedinorossy – firmują niepopularne decyzje Kremla, a wygląda, że niezależnie kto wygra, na nich spadną koszty tej decyzji.

Komentarze