Przejdź do głównej zawartości

Dolary w wentylacji ...model 2016




Pamiętamy niesamowite wrażenie bogobojnych mieszczan, gdy Tomek Sawyer wysypał na stół z worków 10 tys. dolarów.  W miasteczku byli ludzie bogatsi, ale widok "żywej" gotówki to co innego!   Rzeczywistość jednak zawsze przebija wyobraźnię, a reality show jakie nam od 9 września  zafundowali  bracia Rosjanie dostarczył niezapomnianych wrażeń prostemu ludowi obu krajów.  Otóż szefa ichniejszego CBA, czyli antykorupcyjnego działu  „T”  MWD Rosji  pułkownika  Dmitrija Zacharczenko przyłapano na korupcji tzn.  pozyskaniu od „niezidentyfikowanej osoby”  7 mln rubli  (czyli ok. 500 tys. zł). Suma nie jest porażająca i skoro dawca niezidentyfikowany, to i zarzut  korupcji póki co  „dęty”.

I wszystko rozmyłoby się bez echa, gdyby nie spektakularna  rewizja w domu jego i domu będącego własnością  siostry pułkownika, w jego samochodzie itp. gdzie znaleziono w sumie (w zależności od kursu i liczących) 8-10 miliardów rubli spakowanych w licznych torbach i pudłach. Zabrano się za (publiczne!) liczenie i okazało się, że  u pułkownika było 170 tys. USD i 5 tys. euro a w domu siostry grubo ponad 120 mln (sic !) USD, 2 mln euro i kilkaset mln rubli.  Wagę (dosłownie) znalezionych pieniędzy szacuje się na 1,2 tony. I jak to się ma do skarbu Tomka Sawyera? 
  W każdym razie pułkownik twierdzi, że nic o pieniądzach nie wiedział.   Sam oddał klucze policji  i zapewnia, że kamery nie potwierdzają jego bytności w domu siostry, czasowo niezamieszkałym.  W swoim domu miał, owszem, parę rubli z pensji oficerskiej i tyle. Tymczasem policja znalazła ich  9 mld i to większość w obcej walucie. Jak tu nie wspomnieć znanej wentylacji, gdzie ruble cudem zamieniły się w dolary? Nie darmo Mistrz i Małgorzata  jest obowiązkową lekturą szkolną. W dodatku  dzisiaj (14.09) na rachunkach  rodziny Zacharczenko w zagranicznych bankach  (wg portalu rsute.ru) odnotowano 300 mln euro. Tylko podziwiać ich sprawną współpracę z Rosją w tym zakresie.
 Zeszłego roku zbankrutował w Rosji Nota-Bank.  Są sugestie, że właśnie część brakujących  pieniędzy  znaleziono u pułkownika  Zacharczenko (w razie bankructwa zyskami dzielimy się po połowie, mówi  stary żydowski kawał). Zarzut korupcji  jak na razie dotyczy owych 7 mln rubli.  Pułkownika tymczasowo aresztowano na 2 miesiące, (choć nie aresztowano jego siostry, więc czyżby za te 7 mln rubli?)  Pieniądze warte 9 miliardów rubli i co najmniej 300 mln euro z łapówki? Na tak niskim (jak na takie sumy) szczeblu? Amber Gold po rosyjsku?
 Całe to liczenie i fotografowanie  tony banknotów wygląda na spektakl wyreżyserowany  dla ludu pt. jak władza walczy z korupcją w swoich szeregach (przed wyborami).  Ludzie się cieszą, że zobaczyli tyle forsy i wyliczają, że za znalezione pieniądze można: przez rok utrzymać Birobidżan (i zapłacić jego długi)  oraz takie miasta jak  Murmańsk, Archangielsk i Biełograd (i jeszcze by zostało),  zbudować 11 nowoczesnych szkół i 70 przedszkoli itp.  Tona? Nam wystarczyłby 1  kilogram tych sto dolarówek.

Komentarze