Przejdź do głównej zawartości

O złym Bieriezowskim i Kadyrowie dobrym historya prawdziwa przez Władimira Markina spisana przed rocznicą zabójstwa Politkowskiej


 
  W tym roku, 7 października,  mija 10 lat od zamordowania Politkowskiej.  Zabójstwo odbyło się z pewnością za wiedzą i zgodą Putina i jego ludzi, bo w kraju takim jak Rosja podejmowanie tego typu decyzji bez ich zgody jest na tyle ryzykowne, że na ogół nieopłacalne. Prawdopodobnie dokonano go  na zlecenie Ramzana Kadyrowa, gdyż to jego Politkowska ośmieszyła, a honorowych spraw w Czeczenii nikt nie darowuje. Ośmieszyła zaś  pytając o studia, tematykę pracy dyplomowej itp.   Skąd od wczesnego dzieciństwa biegający z kałachem za tatusiem Kadyrow mógł wiedzieć jakie specjalizacje są na kierunku studiów, które rzekomo ukończył? No więc było, minęło.   Dwóch Czeczenów skazano na dożywocie,  pośredni uczestnik zabójstwa dostał  20 lat, osoby śledzące dziennikarkę 12-14, a nakazującego obserwację, byłego  współpracownika policji Pawluczenkowa (za przekazanie informacji dostał od zabójców  150 tys. USD) –  skazano na11 lat.  Już w czasie procesu bezskutecznie szukano zleceniodawcy mordu. Zajmował się tym w odrębnym postępowaniu  Komitet Śledczy Rosyjskiej Federacji, którego rzecznikiem był i jest do dzisiaj Władimir Markin (zdjęcie poniżej).

 I nagle dzisiaj,  niedługo przed okrągłą rocznicą zabójstwa i wyborami w Czeczenii ukazuje się książka  „Najgłośniejsze przestępstwa XXI wieku”  w której oficjalny rzecznik Komitetu Śledczego RF, czyli tenże  Markin, informuje opinię publiczną, że zleceniodawcą mordu na Politkowskiej  „może być” Bierezowskij, a agencja TASS, Wiesti  i inne rządowe serwisy rosyjskie nagłaśniają i książkę i tezę. Markin twierdzi, że  chociaż tematyką Czeczenii Politkowska zajmowała się zgodnie z życzeniami Bieriezowskiego i na jego zlecenie, ściślej  „z jego błogosławieństwem” w maju 2006 r. między nimi zaistniał konflikt w wyniku którego Bieriezowski zaczął uważać ją za swego wroga. I tak zamordowany przez „nieznanych sprawców” w Londynie Bieriezowski, niegdyś mocno powiązany z Putinem a potem z nim skonfliktowany zostaje uznany za mordercę równie źle widzianej przez rząd Rosji i Czeczenii  Politkowskiej. Oczywiście tezę się rozpowszechnia jako prawdopodobną ale  na tyle głośno, że wydaje się uzasadnioną, zwłaszcza że jej autorem jest rzecznik  oficjalnej placówki rządowej odpowiedzialnej za śledztwo. Cóż, wszystko „może być”...

Komentarze