Przejdź do głównej zawartości

Konflikt na szczycie Rosyjskiej Cerkwii Prawosławnej, a kanapka z hamburgerem




Znów wśród głównych tematów rosyjskich (i światowych) mediów pojawiła się RCP (Rosyjska Cerkiew Prawosławna), a to z okazji dymisji, z dniem 25.12. 2015 r.,  protojereja (odpowiednik naszego prałata) Wsiewołoda Anatoliewicza Czaplina, kierującego Synodalnym Wydziałem ds. Relacji Cerkwi ze Społeczeństwem, czyli osoby pełniącej funkcję swego rodzaju rzecznika prasowego. Zlikwidowano wydział, którym kierował, w zamian tworząc inny, też  skupiający się na informacji i kontaktach z mediami.  O dymisji zadecydował Synod RCP, choć ponoć naprawdę -- względy kuluarowe Jak donoszą media --  różnice między patriarchą Cyrylem a Czaplinem w kwestii Donbasu, sposobu   zarządzania cerkwią, uległością wobec władz.  Spraw dzielących obu hierarchów okazało się  sporo, choć dotąd wszystko wskazywało, że myślą identycznie. Po kolejnym przejęciu  prezydentury przez Putina Czaplin  chwalił "pokojowy charakter" zmian politycznych i trafność wyboru. Bez Putina, jego zdaniem, Rosja przestałaby istnieć.  W marcu 2014 r.  głosił: "wkroczenie wojsk rosyjskich na Ukrainę jest cywilizacyjną i pokojową misją Rosji",  sprzeciwiać się jej mogą tylko osoby, które "w krajach zachodnich mają majątek, rodzinę, a niekiedy serce i duszę".  Liczył, że akcja wojskowa "nie spotka nadmiernego sprzeciwu". Wspiera też zbrojne ataki Rosji na Syrię jako "wojnę z terroryzmem".
  Istotę sporu z Cyrylem  (zdjęcie obok)  znamy jedynie z relacji  Czaplina, gdyż jak twierdzi, w cerkwi obowiązuje zasada „no comments”, czyli strachu przed publicznym wyrażaniem własnego stanowiska, a Cyryl też nie chciał poruszać  tematu dymisji byłego ulubieńca.  Niesłychanie długi wywiad w I programie radiowym przeprowadzony przez S. Dorenko z Czaplinem oraz doniesienia  redakcji Wiesti  pozwalają poznać niejako od środka problemy RCP.   W mediach wybiła  się na czoło m.in. jego  opinia, że „Cyryl długo  nie porządzi,  bo wierzy w swoją osobistą charyzmę i tylko w nią, a z otoczeniem się nie liczy” oraz, że „problemem złej sytuacji  Rosjan na Ukrainie cerkiew powinna zająć się na wiele lat przed wybuchem zbrojnego konfliktu”.  Inne spostrzeżenia i postulaty,  np. że „nie należy bać się władzy państwowej, niekiedy  nawet wejść z nią w spór, otwarcie i szeroko tłumaczyć  władzy i społeczeństwu jakie jest  stanowisko RCP, co  cerkiew uważa za dobre lub złe”  pojawiły się już  tylko w wywiadzie radiowym. Zdaniem Czaplina Jego Świątobliwość Patriarcha Cyryl  chce o wszystkim  decydować sam. Nie chce udzielać pełnomocnictw i unika spotkań z ludźmi. Wyższa Rada Cerkwi, która powinna rozstrzygać  poważniejsze problemy zbiera się  rzadko i zajmuje się mało istotnymi kwestiami. Te poważne, zgłoszone przez diecezje pisemnie, miesiącami czekają na decyzje patriarchy. Problemy rozwiązywane są w sposób nieprzemyślany, ad hoc, gdy komuś uda się przypadkowo złapać na korytarzu Cyryla. Ogólnie zarzuca  obecnej polityce RCP  lekceważenie inicjatyw oddolnych, zbiurokratyzowanie, brak poczucia misji, koncentrację na fizycznej obsłudze patriarchy i jego otoczenia, a samemu Cyrylowi --  zbyt emocjonalne traktowanie  opinii na jego temat zamieszczanych w Internecie.  Zarówno dymisję jak i zajęcie się przez rządowe media Rosji tym sporem można różnie interpretować. Czy chodzi o starą zasadę „dziel i rządź”?   Czy o ostrzeżenie zwolenników decentralizacji RCP? Przypomnienie Cyrylowi, że ma opozycję wewnętrzną?  Pierwszy program radiowy nadaje  wywiady z osobami, których poglądy traktuje się jako kontrowersyjne…Czyżby Czaplina chciano włączyć do tej kategorii? W rosyjskich mediach nie brakło argumentów, że nie pochwalał sprzedawania w cerkwiach dewocjonaliów i kiczowatych pamiątek  Bożonarodzeniowych. Wszystkich przebił "Komsomolec" upatrujący przyczynę dymisji  głównie  w zjedzeniu przez Czaplina w czasie postu w McDonaldzie kanapki, która mogła być z hamburgerem...(zdjęcie poniżej). Cóż, jeżeli o losie świata mogło zadecydować zabójstwo jednego człowieka, to o czemu o kierunku propagandy i polityki RCP nie może decydować  kanapka z hamburgerem?
.Czaplin zarzekał się, że była postna...
Mnie się wprawdzie wydaje, że nawet zjedzenie całego woła by mu nie zaszkodziło, gdyby nie  zastrzeżenia ze strony Cyryla i Putina....ale może Komsomolec ma rację?
 Przy okazji… nie wiedziałam do niedawna, że decyzję o uwolnieniu z więzień osób skazanych za poglądy religijne ostatecznie podjęto w Rosji dopiero w 1987 r. oraz, że (wg Czaplina  i grudniowej Gazety Wyborczej)  w przedszkolach Jekaterynburga ma być wprowadzona  obowiązkowa katecheza  prawosławna...I tak historia zatoczyła koło, przynajmniej w wychowywaniu przedszkolnym w Jekaterynburgu...Najpierw pół wieku wojującego ateizmu, a potem -- katecheza.
W 2008 r.  59% Rosjan przyznawało się się do RCP, a 62% ją szanuje, chociaż do cerkwi raz miesięcznie chodzi tylko co 10 osoba wierząca, a modli się czasem – co trzecia. Funkcjonuje 87 wyższych i pomaturalnych uczelni teologicznych, 294 diecezje, 829 klasztorów. Popów i diakonów mają 30 670.   Zdjęcie poniżej -- po zwycięstwie rewolucji -- demolowanie przez bolszewików  bezcennych zabytków i ksiąg cerkiewnych.

Komentarze