Przejdź do głównej zawartości

Z kim graniczy Rosja?


W telewizyjnym przemówieniu okolicznościowym do narodu (Boże Narodzenie, Nowy Rok) patriarcha Wszechrusi i Moskwy Cyryl oznajmił wszem i wobec, że  działania wojenne  Rosji w Syrii mają charakter obronny, nazwał je  „obroną ojczyzny” i „wojną sprawiedliwą”.  Związek między zrzucaniem bomb na Syrię a obroną granic  Rosji wydaje mi się  dość luźny, ale w końcu nie ja  jestem patriarchą Wszechrusi i Moskwy, który twierdzi, iż "Rosja sąsiaduje z Syrią w dosłownym znaczeniu", czyli zgodnie ze starym dowcipem Radia Erewań: "Zapytują nas często, z kim graniczy Rosja (ZSRR)? Odpowiadamy: Z kim zechce, z tym i graniczy". Według patriarchy, ta wojna jest uzasadniona, gdyż jest prowadzona w obronie „człowieka, społeczeństwa, państwa”, a „Rosja (zrzucając te bomby) ratuje życie mieszkańcom Syrii i Dalekiego Wschodu” (może nie wszystkim?)   Chociaż  mówiąc, że ISIS za niewiernych, którym należy poucinać głowy uważa przede wszystkim chrześcijan patriarcha ma sporo racji, zapomina, że przedstawicielom innego odłamu islamu -- również.. Czy jednak Putin zrzuca te bomby  na kwatery ISIS?  Logika całości wywodów jego świątobliwości budzi pewne zastrzeżenia. Natomiast w  zestawieniu z tym przemówieniem bardziej zrozumiała staje się dymisja Czaplina, no i  medialne nagłośnienie tegorocznych Świąt Bożego Narodzenia w Rosji z orędziem i udziałem Putina włącznie (patrz zdjęcie). Możemy się zgodzić, że fanatyzm, ekstremizm, terroryzm są rodzajem bezbożnictwa, gorzej z pozytywną oceną wszystkich wojskowych decyzji Putina i uznaniem ich za obronę ojczyzny.


Drugie telewizyjne wystąpienie patriarchy Cyryla dotyczyło sytuacji gospodarczo-politycznej w Rosji. Jego zdaniem kryzysem ekonomicznym mogą się martwić tylko osoby o słabej wierze. Kraj jest może na początku drogi, ale następuje synteza pryncypiów materialnych, naukowych i technicznych, co oznacza, że wybrana przez władzę droga jest prawidłowa. Materialne wartości, czy wakacje za granicą nie mogą być wg patriarchy utożsamiane ze szczęściem. Jego świątobliwość w przemówieniu odróżniał "biedaków, czysto ubranych i inteligentnych" od włóczęgów bezdomnych i nic nie posiadających. Zadaniem cerkwi jest zmniejszenie liczby ludzi należących do tej drugiej kategorii.  Proponował, aby powstały programy rządowe nastawione na pomoc bezdomnym włóczęgom. Ciekawe, jak jego świątobliwość wyobraża sobie tę pomoc?  I co zrobić, aby osoby z pierwszej kategorii nie przechodziły do drugiej?

Komentarze